Kat. Pierwszy koncert na jaki kiedykolwiek poszedłem. Somewhere in Poland tour rok 2003. To miło, że moi rodzice nie chcieli wtedy zgłębiać przesłania jakie miał Roman Kostrzewski. Szyja mnie bolała przez tydzień. Ba, przez tydzień to ja nie mogłem nią ruszać.
Okręt mój płynie dalej...
Okręt mój płynie dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz