2012-09-08

MNRV W PROGRESJONIE - 6.09.12

Dawno nie pisałem z wyjątkowo prostego powodu - brak czasu. Gdy nie robiłem czegoś dla OS, nie pracowałem i (ostatnimi tygodniami) nie oglądałem Breaking Bad to wolałem poświęcić się słodkiemu nic_nie_robieniu, niż robieniu czegokolwiek. Tutaj natomiast przytrafiła się okazja, więc pojawiają się nowe zdjęcia i kilka słów o okazji z jakiej były zrobione.

W czwartek (tak. słaba data.) odbył się koncert jakiejś bliżej nieznanej kapeli z Litwy, gdzie na support (i pewnie jako jedyna szansa na przyciągnięcie jakiejkolwiek ilości osób) wskoczyły dwie jakże mi bliskie kapele pod tytułem Minerva i Licorea. Co ciekawe Lico po raz pierwszy grała w składzie z nowym wokalistą, więc sam zastanawiałem się jak to zagra. A więc poszedłem. Oczywiście ludzi było garstka (i nie jest to metafora), myślę że 50 osób które zapisały się na fb zrobiły to jedynie z kurtuazji i nie stosowały się do jednego z moich ulubionych fanpejdży pt: Nie pierdole, że będę. Dlatego będąc ekipą 5-osobową, stanowiliśmy istotny procent wszystkich przybyłych. A więc...

Teraz Minerva (bo Olo mnie męczył :P), a w najbliższym czasie Lico wraz ze słowem komentarza.
Co do mnrv, komentarz "osoby ode mnie" - "bardzo dobrze, tylko jakby nakurwiali tym punkiem cały czas, a nie dorzucali emo śpiewy". Ale mnie tam wszystko siedziało i miało sens. Nawet brzmienie było spoko, więc po ostatnim ich gigu w RL mogłem wreszcie coś posłuchać. koksOlo wpędził moich znajomych w kompleksy, a wyglądało to tak:






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz